Od kilku lat chodził za nami pomysł zrealizowania filmu o ludziach, którzy podjęły decyzję o ważnej zmianie w swoim życiu – zostawieniu wszystkiego za sobą i budowaniu od nowa. „A gdyby tak zostawić wszystko i wyjechać… do lasu”? Ten slogan pojawia się co jakiś czas, czy to jako hasło reklamowe, czy jako tęsknota za czymś innym, pozbawionym tych wszystkich zależności, z którymi musimy się zmagać na co dzień. Dlaczego „zostawić”? Co nas boli w życiu miejskim… a może to próba szukania spełnienia, swojej wersji szczęścia. No i jaką cenę się za to płaci. Wydaje nam się, że nie robimy do końca filmu o życiu w lesie, ale o życiu poza miastem, gdzie właśnie miasto jest ważnym punktem odniesienia. Jako, że większość prac jeszcze przed nami, nie wiemy do końca jak temat się przetransformuje. Jesteśmy gotowi i otwarci na to, co spotkamy.

Do filmu chcemy wykorzystać wszystkie nasze zasoby sprzętowe na każdym z etapów realizacji. Sam film będzie w rozdzielczości 4K, realizowany na sprzęcie ze zmienną optyką, z dobrym dźwiękiem, dobrą muzyką, wszystkimi elementami dopasowanymi do projekcji kinowych, tv oraz internetowych.

Przed nami długa realizacja. Żeby dotrzeć do sedna sprawy musimy wracać do naszych bohaterów co jakiś czas. Życie poza strukturą miejską w większym stopniu uzależnione jest od pór roku, cykliczności, która w mieście nie ma aż takiego znaczenia. Tak więc póki co realizacja. Postprodukcja filmu, zgromadzonych materiałów to również wyzwanie, które wymaga wielu zabiegów. Tak, jak przy ostatnim filmie, będziemy chcieli zaprosić widzów do pokazów zamkniętych żeby wyrazili swoje opinie. Dzięki temu zyskamy dodatkowe punkty widzenia, a jest to niezwykle ważne na etapie montażu gdy z biegiem czasu traci się dystans do materiału.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, film gotowy będzie na jesień 2022 roku. Wtedy tradycyjnie chcielibyśmy zorganizować premierę oraz pokazy w kinach studyjnych. A dalej zobaczymy.

Pierwszy epizod należy do nas. Właściwie to życie samo napisało nam scenariusz i przesądziło o tym, że bierzemy się za realizację filmu, o którym tak długo dyskutowaliśmy. „Poza miastem” to nie tylko ludzie, którzy wyjechali na zawsze. To również historia taka, jak nasza, gdy dość zaskakujący, globalny kryzys, wyrywa nas z naszej codzienności. Ostatnie kilka lat spędziliśmy praktycznie cały czas pomiędzy realizacjami a studiem montażowym. Taki nasz rodzaj samonapędzającej się spirali. Nagłe katapultowanie w przestrzenie leśne pozwoliły nam na nowo zobaczyć to, co od lat gdzieś znikło nam z pola widzenia.

W filmie przewidujemy trzy epizody, w których bohaterowie dzielą się swoim światem, doświadczeniami. Zależy nam, żeby nie była to prosta apologetyka stanów wyśnionych. Jak cały nasz świat, tak i w naszym filmie pojawią się odcienie szarości.

Mamy tę komfortową sytuację, że nie mamy nad sobą apodyktycznego producenta. Od lat dążyliśmy do niezależności, która pozwala nam tworzyć projekty bez konieczności pracy pod wcześniej ustaloną wykładnię. Będąc w trakcie realizacji chcemy podążyć za nurtem budującej się historii.

Jesteśmy otwarci na współpracę zarówno z sektorem publicznym oraz prywatnym. Z czasem, gdy będziemy dysponowali materiałem, który w sposób wymierny pozwoli zaprezentować wartość projektu, rozpoczniemy poszukiwania koproducenta. Przy ostatniej produkcji „W międzyczasie” nasz koproducent z sektora prywatnego mógł zaprezentować swój wizerunek tysiącom widzów w kinach, telewizji oraz internecie. Te tematy zostawiamy jednak na rok 2021 kiedy będziemy na bardziej zaawansowanym etapie realizacyjnym.